poniedziałek, 21 października 2013

Three 'Zayn'

Rześkie powietrze przenikało mi przez płuca za każdym oddechem. Czekałam na niego już piętnaście minut. Nigdy nie był zbyt punktualny ale nie spóźniał się aż tak. Zaczęłam dreptać w miejscu. Nagle ktoś zakrył mi od tyłu oczy. Ale gdy się obróciłam strach znikną. Wpatrywałam się w piękne czekoladowe oczy.
-Ślicznie wyglądasz.
-Dziękuję. Czego się spóźniłeś ?
-Szukałem czegoś.
-Zegarka ? Nie udało się - zażartowałam.
-Nie. Tego - wręczył mi małe pudełeczko w kształcie serca.
-Zayn ... nie musiałeś.
-Musiałem. Otwórz.
Zrobiłam jak kazał. Moim oczom ukazał się cudowny naszyjnik w kształcie połówki serca w kolorze czerwonym. 
-A gdzie reszta ?
Wyciągnął z kieszeni klucze i zamachał mi przed oczami. Do kółka przyczepiona była druga, biała połowa naszyjnika. Tylko, że u niego to był breloczek. Rzuciłam mu się na szyję i cmoknęłam go w usta. Zaczął pogłębiać pocałunek. Nie mogłam oprzeć się smakowi jego ust. W końcu odsunęliśmy się od siebie. Przeszliśmy się po parku. Rozmawialiśmy o jego trasie.
-Czyli zostały nam tylko dwa tygodnie ? - posmutniała,.
-Nie martw się, królewno. Damy radę - ujął mój podbródek.
-Musimy - uśmiechnęłam się.
-Chyba, że ... - zaczął.
-Chyba, że co ?
-Jedź ze mną. Będziesz mi pomagała, zaprzyjaźnisz się z chłopakami i zwiedzisz Europę.
-Sama nie wiem - zamyśliłam się.
-[T.I.] proszę - spojrzał oczami zbitego psiaka.
-Muszę pomyśleć. Poważnie się zastanowić.
-Chyba wiem jak cię przekonać - przysunął się do mnie i namiętnie pocałował.
-Może pojadę - zaczęłam a chłopak nie przestawał cię całować.
-Do mnie czy do ciebie ? - spytał.
-Możemy do ciebie. A jaki film chcesz obejrzeć ?
-No wiesz co [T.I.] ?
-Tak się z tobą droczę.
-Chociaż moglibyśmy coś obejrzeć - seksownie przygryzł wargę.
-A co ?
-Ja bym obejrzał ciebie, kotku.
-Spadaj zboczuchu.
-Możemy obejrzeć horror.
-Ale ja się boję horrów.
-Ale obejrzysz go ze mną. Więc nie masz się co bać.
Doszliśmy do domu Malika. Ja zrobiłam popcorn a on ustawił film.
-Jesteś pewien ?
-Pytasz mnie jakbyśmy szli poznać twoich rodziców.
-Nie są tacy źli. Ja kochanie o film pytam. Bo ja później w nocy mogę mieć w nocy koszmary. A jak będę sama w domu to w ogóle.
-Ale dziś śpisz u mnie, więc nie masz się co bać.
-Jak to śpię u ciebie ?
-No normalnie w łóżku, pod kołdrą, lub bez. W piżamie lub bez - mrugnął. - Obok mnie, na mnie pode mną. Jak wolisz - uśmiechnął się zawadiacko
-Oj ty wariacie - zaśmiałam się.
-Czekaj zmienię koszulkę - wstał i ruszył w stronę pokoju.
Nie zauważył, że szłam za nim. Zajrzałam przez szparę w drzwiach. Ujrzałam tam przystojniaka ściągającego koszulkę. Nałożył inną i zaczął iść do drzwi. Gdy mnię zauważył zaczął się śmiać. Otworzył drzwi.
-Oj kochanie. Było powiedzieć to bym chodził bez koszulki.
-Ja .. ja tylko ... - zaczęłam się jąkać i zaczerwieniłam się.
-Przecież żartowałem - pocałował mnię.
Wróciliśmy do salonu. Położyliśmy si na kanapie i zaczęliśmy oglądać film.
-Jesteś całkiem przystojny, masz niezłe ciało - mruknęłam.
-Naprawdę ? - zaśmiał się i oblizał wargę
-Co się ślinisz ?
-Wyobraziłem sobie ciebie.
-Nie wierzę w to co mówię, ale oglądajmy.
Westchnął zrezygnowany. Z każdym strasznym momentem chowałam się w Mulata. Bałam się. Nie lubiłam horrorów. W końcu byłam tak zmęczona skakaniem ze strachu, że zasnęłam w ramionach Malika.


Hejka, jestem Wiki. I tak jak reszta będę pisać tu imaginy. Ponieważ są już 2 z Hazzą, ja witam się z wami Zaynem. Jego lubię najbardziej. Mam nadzieję, że spodoba wam się moja twórczość i zostanę z wami na dłużej. 
Love, Vicky <3

3 komentarze: