środa, 19 czerwca 2013

Chapter 30 ♥

Witam was z samego rana.
Jak tam u was? U mnie mega goraco. Bylam wczoraj wieczorem z kolegami nad morzem. Wrocilam cala mokra, bo mnie wrzucili. 
Mam 6 z biologii i moja srednia to ..., 5.56. Jestem szczesliwa. 
No dobra, a teraz mnie nie zabijcie za ten rozdzial.
0. Nie podales bloga? - podaj.
1. Jak rozdzial?
2. W ktorej jestescie klasie?
3. Jak spedzacie wakacje?
4. Jakie jest wasze hobby?
Chce sie po prostu o wasndowiedziec troche. 
To ja juz koncze, bo do szkoly wlasnie doszlam.
Nie stop! Wyslalam imagina na bloga : imagin1d.blogspot.com
 Trzymajcie kciuki moze uda mi sie dostac tam.
Caluje, Marcela <3


- Ej wlasnie. To bylo z brytyjskim akcetem - oburzyl sie Liam.
Siedzialam wystraszona.
- Nie - odpowiedzialam.
- Teraz to sobie zmieniaj akcent. Dlaczego oklamujesz nas co? - zapytal Harry.
- Dojechalismy - powiedzial kierowca.
- Pa -wyszlam szybko z samochpdu i pobieglam do hotelu. Slyszalam, ze chcieli isc za mna, ale nie dojda tu.
Weszlam do pokoju, a tam siedziala Emma. Nie chcialam jej przeszkadzac. Poszlam do lazienki. Zaczelam spokojnie oddychac, a potem chwycila peruke i ja zdjelam.
- Wiktoria?! - usluszalam potrojne krzyknoecie. Odwrocilam sie i ujrzalam wszystkich chlopakow.
- To noe tak....
- Nie wierze - zaczal Zayn. Podszedl do mnie. - Nienawidze cie. To konoec - powiedzial i wyszedl.
Zamurowalo mnie. Chlopcy spojrzeli na mnie i wyszli. Do moich oczu zaczelo sie cisnac pelno lez, ktore po chwili zaczely splywac. Nagle do lazienki wbiegla Emma, kiedy mnie ujrzaly szybko podbiegla i przytulila. Wtulilam sie w nia i zaczelam plakac. Ja go kocham. On jest moim powietrzem, ja bez niego nie zyje. Upadlam a ziemi. Odrzucilam peruke.
- Spokojnie Tori. Spij dzisiaj tu. Mozesz zostac jak dlugo chcesz.
Zdjelam buty i cala bizuterie. Wyszlam z lazienki. Polozylam sie na lozku i plakalam znowu. Zadzwonil moj telefon.
- Mamo - zaczelam.
- O moj boze Wiki co sie dzieje? - zapytala.
- Przyjedz szybko do Emmy - powiedzialam i sie rozlaczylam.
To nie moze byc tak. Ja, przeciez my juz. Ja zgodzilam sie i... Z moich oczu lecial potok lez. Po chwili wbiegla moja mama.
- Wiki, spokojnie - przytulila mnie.
- Dowiedzial sie.
- Zayn? - zapytala.
- Zerwal ze mna - wtulilam sie w nia. Przytulila mnie mocniej.
- Byl pierwszy, ale nie ostatni. Znajdziesz sobie jeszcze kogos - powiedziala do mnie mama.
- Taka jak z jakims chlopakiem?
Mama z Emma wyszly, a ja wtulilam sie w poduszke i pozwolilam moim lzom swobodnie splywac. Ale przeciez ja nic takiego nie zrobilam.
Obudzilam sie okolo 3 w nocy. Usiadlam i chwycilam telefon do reki. Swiatlo mnie oslepilo wiec go wylaczylam. Westchnelam i poszlam do lazienki. Szybjo wlazlam pod prysznic. Woda zlewala sie z moimi lzami. Wyszlam i ubralam szary dres. Wlosy zwiazalam w kitke. Poszlam do kuchni gdzie od godziny 4 do 7 pilam kawy. W konxu wyszla Emma.
- Dzwonila Diana. O 9 w studiu. Musisz nagrac kolejna piosenke na plyte - usmiechnela sie do mnie.
- Sprobuje - powiedzialam.
Ubralam jsne rurki, blekitna bluze, blekitne vansy. Zalozylam soczewki i peruke. Nienawidze siebie, ale musze. Zeszlam z Emma nadol. Zawiozla nas do studia. Qyszlam z samochodu i z jakies 100 osob stalo i krzyczalo 'Sophie'. WOW. Podeszlam do nich. Podpisalam im sie, zrobilam z nimi zdjecia i weszlam do studia. Poszlam o mojego i usiadlam na krzesle wpatrujac sie w ziemie.
- Sophie, co jest? - zapytala Diana.
- Zayn sie dowiedzial, cale 1D. To koniec z Sophie, zaraz sie wszyscyndowiedza - powiedzialam i sie rozplakalam.
- Co?! Melisa idziemy - powiedziala Diana do swojej asystentki i wyszly.
Po chwili weszlam do studia i zaczelam spiewac 'The Climb'. Siedzialam na krzesalku, a operator dzwiekowy dostosowywal muzyke do mojego glos. W polowie piosenki nie moglam wydobyc z siebie zadnego dzwieku. Lzy powoli splywaly po moich policzkach. Wybieglam z pomoeszczenia wbiegajac na korytarz. Wbieglam do toalety iosunelam sie po scianie na zimne plytki. Rozkleilam sie na dobre. Ja nie wytrzymam. Przeciez to on nadal mojemu zyciu sens. I jak mam zyc?
- Sophie? - uslyszalam meski glos. - Powiedziakem Dianie, ze nie dajesz dzisiaj rady. Idz do domu - powiedzial Jesse.
- Dziekuje. - Wstalam z podlogi. - Zawieziesz mnie? - spytalam lamiacym glosem.
- Jasne - przytulil mnie i zaprowadzil do swojego auta.
Usiadlam na fotelu. Nie mialam na nic sily wiec podczas drogi noe odezwalam sie slowem. Zawiozl mnie do domu Emmy. Wezla do hotelu, a nastepnie do pokoju. Zamknelam drzwi na klucz. Opadlam na lozku Emmy i zanioslam sie placzem. Nie dam rady. Bez niego nie dam.

3 komentarze:

  1. O. Nie prowadzę jeszcze żadnego bloga i nigdy tego nie robiłam
    2. Kończę 6 klasę średnia 4.9
    3.w wakacje chciałabym pojechać na obóz najlepiej za granicę
    4.uwielbiam rysować, słuchać muzyki, pływać, grać w koszykówkę, tenisa ziemnego i stołowego, a także grać w badmintona

    OdpowiedzUsuń
  2. 1Rozdział świetny. Czekam na nextaa tak odpowiadając na pytania to tak:
    0 dlaaaaaaaaaaaaaaaaaczego.blogspot.com
    2 3gim średnia 4.89
    3 na wakacje najprawdopodobniej jadę do mojej kuzynki bo jest w ciąży i będę jej pomagać ;-)
    4 moje hobby to siatkówka <3 słuchanie muzyki oraz pisanie lub wymyślanie różnych historyjek. ;-D

    OdpowiedzUsuń
  3. 0. http://opowiadanie-1d-lilly.blogspot.com/
    1.Rozdział jak zwykle ekstra :**
    2.1 gim średnia 4.8 :)
    3. Sie zobaczy :P Wakacje jak wakacje czyli leniuchowanie :)
    4.kosz, taniec , gra na gitarze :)

    OdpowiedzUsuń