niedziela, 12 maja 2013

Chapter 15 ♥

Nie wiem co sie z tym stalo. Bardzo przepraszam, za cos takiego, ale sprobujcie przeczytac. Dkatego jutro mozecie spodziewac sie rozdzialu. Obudzilam sie po 5. Uslyszalam pkacz Alanka, Pobieglam jak najszybciej do niego. Okazalo sie, ze snil mu sie zly sen. Spojrzalam przez okno. Wielka ulewa. Alan zaraz znowu zasnal. A ja poszla do pokoju. Wyciagnelam gitare i zaczelam tworzyc. Kolejna piosenka. Podoa mi sie to. Uwielbiam pisac piosenki. Odrywm sie wtedy od swiata. Po kilkudzieciesi minutach poszlam sie ubrac. Ubralam szare rurki, biala bluzke w niebieskie paski. Wlosy zwiazalam w koka. Ubralam okulary i wyszlam z lazienki. Potem zeszlam na dol w checi przgotowania sobie posilku. Wiktora juz w domu nie bylo. Wyjechal przed 5. Zrobilam sobie sniadanie. Usiadlam przed telewizorem i wlaczylam sobie film 'Last Song'. Film sie skonczyl. Pozmywalam naczynia, a nastepnie poszlam do pokoju. Chwycilam swoj telefon. Przejrzalam fb, tt i nic. Polozylam sie nalozku w celu zasniecia, ale nie udalo mi sie to. Dlatego tez zabralam sie za robienie lekcji, tak abym nie miala nic juz po swietach. Kiedy skonczylam sprawdzilam gpdzine. 11.24. Obudzilam Alana. Przebralam go. Poszlam z nim na autobus. Po godzinoe bylismy juz na lotnisku. Usiadlam na krzesle, a Alan na moich kolanach. Po kilkunastu minutach zauwazylam babcie, a za nia wysoka blondynke, ktora okazalo sie Dagmara. Rzucilam sie na babcie, a nastepnie na Dage.
- Daga to Alanek moj brat - nie widziala go nigdy. - Alan, ato Daga.
Zamowilismy taksowke. Kiedy dojechalismy do domu wtargalismynwszystkie walizki. Babcia postanowila pobawic sie z Alnkiem. Dlatego tez, wzielam Dage do swojego pokoju. Poozyla walizki obok mojego biurka.
- Nawet nie wiesz jak aie ciesze, ze tu jestes. - przytulilam ja mocno.
Ponad godzine opowiadala mi o tym co stalo sie w Polsce. Jak tam u noej bylo. Pomoglam jej rozpakpwac walizke do szafy w mojej garderobie. Nagle wyjelam bluzkena, ktorej byl zespol 1D.
- Lubisz och? - zapytalam (oczywiscie caly czs rozmawialysmy po Polsku).
- Kocham. - zasmialam sie. - Ty tez? - spytala.
- Mozna tak powiedziec.
Uslyszalam dzwonek do drzwi. Zeszlam na dol, a za mna Daga. Otworzylam drzwi,a przed nimi stal Zayn z jedna roza.
- Przepraszam. - powiedzial.
Uchylilam drzwi tak, aby wszedl. Koedy wszedl Dagmare zamurowalo. Stala taka oslupiala i patrzyla soe na Zayna.
On tego nie zauwazyl i zaczal zdejmowac kirtke i buty. Daga w tym samym momencie pobiegla o gory.
Zayn sie rozebrl. Podszedl blizej do mnie. Musnal moje usta, a ja sie usmiechnelam. Wziela od niego roze i poszlismy bez slowa do gory. Weszlam do pokoju. Nie ma Dagi. Weszlam do garderoby, Zayn zostal w pokoju. A tam siedziala Daga.
- Ej no chodz - powiedzialam do niej.
- Narobie siary - przypominam, ze rozmawiam z nia po polsku.
- Ok, nie mowie o toboe, ale w koncu ich poznasz. - zasmialam sie i wyszlam.
Zayn nadal siedzial na lozku i patrzyl sie przed siebie.
- Ej, wybaczam ci dobrze? - powiedzialam, a on sie spojrzal na mnie z pytajacym wyrazem twarzy. Aaa, powiedzialam po polsku. - Wybaczam ci. - powiedzialam jz po angielsku.
Usmoechnal sie i mnie pocalowal.
- Babcia juz jest? - zapytal.
- Chodz, poznasz ja. - powiedzialam, a on za mna poszedl.
Weszlismy do salonu. Babcia siedziala i czytala jakas gazete.
- Babciu. - zaczelam podchodzac z Zaynem do niej. - To jest Zayn, moj chlopak. - powiedzialam, a ona przeniosla wzrok na niego. Usmiechnela sie pogodnie.
- Przystojnego chlopaka sobie znalazlas. - powiedziala, a ja sie zasmialam.
- Milo mi pania poznac. - wyciagnal do mojej babci reke. Ona ja uscisnela.
- Idzcie sobie gdzies na randke. Ja zostane z Alankiem. - powiedziala.
Podziekowalam jej i wyszlm z Zaynem. Usiadlam w samochodzie. Kiedy i on siedzial usmiechnelam sie do niego.
- Masz juz wielki plus. Moja bacia cie lubi. - powiedzialam, a on sie zasmil.
- Dobrze, ze umie mowic po angielsku. - powiedzial.
- No, a wiec gdzie jedziemy? - zapytlam.
- Do mnie. Chlopakow nie ma - powiedzial i ruszyl.
Dojechalismy do jego domu. Zayn otworzyl mi drzwi. Weszlam do srodka. Rozebralamsie. Poszlismy do salonu. Zayn zrobil mi kakao i siedzielismy i rozmawialismy. Nagle do domu wszedl wkurzony Louis. Trzasnal drzwiami i pobiegl na gore. Spojrzalam sie z Zaynem po sobie.
- Mial isc do kawiarni po kawe, a potem do El pojechcac i zrobic jej niespodzianke czy cos -npowiedzial do mnie. - Idz z nim pogadaj.
Zgodzilam sie. Weszlam po schodach. Jego pokoju nie bylo trudno znalezc. Po pierwsze obok Harrego, a po drugie na drzwiach mial napisane 'Mr. Carrot'. Zapukalam.
- Spadaj - krzyknal.
Zignorowalam to i uchylilam drzwi. Zobaczylam Louisa siedzacego na lozku. Czy on plakal? Podeszlam do niego i go przytulilam. Nie odzywalam sie. Wiedzialam, ze woli cisze i to wszystko.
- Poszedlem do niej, a przez okno zaiwazylem jak caluje sie z innym. Wiesz jak to boli?! - krzyknal.
- Ej, Louis. Spokojnie - mowilam do niego. - Nie jest ciebie warta. Masz cudownych przyjaciol. A dziewczyne znajdziesz inna predzej czy pozniej - zasmial sie.
- Dzieki, Wiki. Jestes swietna - powiedzial.
- Wiem, ale teraz mam wielka prosbe. Tylko nikomu nie mow. Przyjechala do mnie na swieta przyjaciolka z Polski i jest wasza fanka. Z tego co zauwazylam to..., jestes jej uluboencem i...
- Chcesz, zebym ja poznal, ale w taki zabawny, a dla niej zawalowy sposob. Hmmm... wchodze w to - powiedzial, a ja sie do niego przytulilam.
Zeszlam z nim na dol. Zayn sie usmiechnal do mnie, a potem wskoczyl na Louisa.
- Boo! - krzyknal.
- Idioci. - powiedzialam i usiadlam.
Zayn i Louis spojrzeli nasibie, a potem n mnie. Ojej, boje sie. Zayn podbiegl do mnie i przezucila mnie przez siebie i tak szedl gdzies ze mna. O nie lazienka. Louis nalal wode do wanny. Podszedl do mnie i zdjal mi okulary. A Zayn wrzucil do wody. Smiali sie. Wyszlam z tej wanny, a wode ciegla ze mnie jak z wozu strazackiego. Zaczelam ich ganiac. Dogonilam Zayna i go mocno przytulilam, tak, ze btl mokry.
- Teraz dawac mi swoje ciuchy. - powiedzialam.
Po chwili dostalam od nich szare rurki (Nialla), biala bluzke w niebieskie paski (Louisa), czerwone czarne vansy (Louisa), a Zayn dal mi swoje bokserki i moj stanik, ktory tu koedys zstawilam. Przebralam sie, a potem wysuszylam wlosy. Zayn przyniosl mi okulary. Zeszlam na dol, a tam cala piatka siedziala.
- Fajne spodnie - powiedzial Niall i soe wyszczerzyl.
- Wiem - zasmialam sie.  - A sqoja droga to Zayn - spojrzalam na niego - jestes idiota - powiedzialam, a Louos sie zasmial. - Louis ty tez.
Usiadlam obok Harrego, a on sie zaczal smiac.
- Mam taka podrobe Lou, ale mi wystraczy - powiedzial i przytulil sie do mnie.
- Zostaw mi dziewczyne! - krzyknal Zayn i wzial mnie od niego.
Pogadalam jeszcze z chlopaami, ale potem wrocilam do domu. Wszyscy spali, a Daga spala naziemi u mnie w pokoju. Haha.

1 komentarz:

  1. Juuuuhuuuu !!!
    Nareszcie napisałaś nowy rozdział <3
    Oczywiście jest świetny jak zawsze :*
    Coś mi się wydaję że Daga w przyszłości będzie z Louisem...
    Czekam na next - Nat <3

    OdpowiedzUsuń