niedziela, 3 listopada 2013

Twelve 'Niall cz.1'

30.11.2012r.

Nienawidze tej szkoły! Każdy ma swoją przynależność! Jestem cherladeka i nie jest to swietne. Tu w Nowym Jorku oceniają cię po twoim stopniu popularności. Tak też z jakieś 99% mojej szkoły uważa, że jestem głupia. Zawsze spoko! Jutro moje urodziny. Idę na koncert 'One Direction'. Jetem ich fanką, ale wie o tym tyłko moja rodzina.

1.12.2012r.

Koncert był świetny! Miałam bilety na M&G. Zdjęcie jest cudowne. Nawet udało mi się z nimi chwile porozmawiać. Na koncercie poznałam wiele fanek. Czułam się jak ja, a nie ktoś kogo udaję w szkole.

6.12.2012r.

Możecie nie wierzyć, ale spotkałam Niall'a! Tak jego! Mają tu jeszcze koncerty! Umówiłam się z nim na kawę. Jestem szczęśliwa!

27.01.2013r.

Można powiedzieć, że jesteśmy z Niall'em przyjaciółmi. Dzwoni do mnie cały czas i rozmwiamy. Niestety on mieszka w Londynie. Troche daleko.

14.02.2013r. (rzeczywistość)

Nie wierze! Nie! Ja nie mogę, nie teraz!
Właśnie siedziałam w łazience i płakałam. Przespałam się z Niallem pod koniec stycznia i... jestem w ciąży! A on jutro przyjeżdża! Ja tak nie chcę. Zeszłam na dól do salonu, gdzie wszyscy oglądali TV. Czyli moje siostry młodsze: Rebeka (5), Louise (12), starsze: Diana (20), Miranda (24), bracia młodsi Luke (2), starsi Jake (21). Stanęłam tak i zastanawiałam się co mam powiedzieć im. Nie wiedziałam. Jak gdyby nigdy nic, siedziałam i oglądałam z nimi.
- Kochanie co się stało? - zapytała mama.
- Jestem w ciąży - wydusiłam z siebie.
Spojrzałam na nich, a tat wstał.
- Masz 30 minut na spakowanie się i wyprowadzenie - powiedział stanowczo.
- Ale tato - wstałam zapłakana.
- Kończy ci się czas - powiedział.
Zryczana wbiegłam do pokoju. Wzięłam walizkę i wrzuciłm tam jak najwięcej ciuchów.Zabrałam telefon i zeszłam na dół. Wszyscy tak stali i się gapili.
- Nikt z was nie potrafi się postawić! Nikt - krzyknęłam i wybiegłam.
Nie wiedziałam, gdzie miałam się podziać. Nie mam prawdziwej przyjaciółki, przyjaciela. Chociaż... Jak byłm młodsza przyjaźniłam się z [I.T.P.], ale kiedy wstąpiłam do drużyny olałam ją. Dobra, nie zaszkodzi spróbować, jeśli zatrzaśnie mi drzwi przed nosem nie zdziwie się.
Udałam się do jej domu. Droga zajęła mi okolo 2 godzin. Zadzwoniłam dzwonkiem cała zalana łzami. Otworzyła mi [I.T.P.].
- Hej, bo ja... znaczy się... chciałam... ja... ja... - jąkałam się jak nigdy. - Już nic, przepraszam, że zajęłam ci czas - odwróciłam się i zaczęłam kierować się w stronę wyjścia z podwórka.
- Stój - usłyszałam z sobą.
Odwrociłam się, a [I.T.P.] mnie przytuliła. Objęłam ją. Zaczęłam głośniej płakać.
- Chodź - poszłam za nią wioząc za sobą walizkę.
Weszłam do domu.
- Moich rodziców nie ma. Będą dopiero jutro - powiedziała. - Herbaty, kawy, ciasta?
- Nie, dziękuje - powiedziałam stojąc w salonie.
Spojrzała się na mnie na mój strój. No tak, dzisiaj piątek, a w szkole nosze spódniczkę i buzke cherleaderek.
- Chodź do mojego pokoju. Powiesz mi wszystko.
Udałam się tam z nią. Usiadł na łóżku, a ja usiadłam na krześle.
- Bo.. bo ja - miałam łzy w oczach. - Ja jestem... jestem w.. w c-ciąży - powiedziałam zapłakana.
- O mój boże! - prawie krzyknęła. - Chodź tu - podeszłam do niej i się w nią wtuliłam.
- Powiedziałam rodzicom, a tata dał mi 30 minut na wyprowadzenie się - załmałam głos nanostatnich słowach.
- Ci.. - uspakajała mnie. - Możesz u mnie zamieszkać. A kto jest ojcem? - zapytała.
- Niall Horan, mój przyjaciel.
Spojrzała na mnie wielkimi oczyma. Po chwili znowu mnie przytuliła, a ja zasnęłam.

___________________

Hej wam!
Oto pierwsza część! A może ich być z 4. Jeszcze zobaczę.
Jak wam się podoba teledysk 'Story Of My Life'? Ja go kocham!
Najcudowniejsza jest scena Lou z dziadkami. Popłakałam się przy tym.

Ah ta szkoła. Daje popalić.
Codzienne kartkówki z polskiego i co lekcyjny z historii i chemii mnie dobijają. Do tego muszę poprawić sprawdzian z fizyki, bo dostałam 3. Mam nadzieję, że napisze na 5!!!

Zapraszam na:

your-sooong.blogspot.com

Liczę, że zajrzycie i pozostawicie komentarze!!!

3 komentarze:

  1. Boski!
    Czekam na dalsze części :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boniu, boskie <3 I dawaj dalej.
    Widziałam teledysk i też ryczałam w tamtym momencie.
    Buziaki, pozdrówki i weny ;*

    OdpowiedzUsuń