piątek, 8 listopada 2013

Fourteen 'Niall cz.1'

Szłam szybkim tempem nawet nie wiedząc gdzie zmierzam. Znaczy wiedziałam ale nie dokładnie. Chciałam dotrzeć do domu ale było tak ciemno, że nie widziałam własnych nóg a co mówić drogi. Jedynym źródłem światła był mój telefon. Po co ja dałam się namówić, że tędy szybciej dotrę do domu ? Spojrzałam przed siebie i UJRZAŁAM ... latarnie. Jakieś dziesięć metrów dalej stał jakiś koleś oparty o motor. Uratowana, znaczy nie do końca. Niepewnie podeszłam do chłopaka. Był dobrze zbudowanym blondynem ubranym w skórzaną kurtkę. Gadał przez telefon i był odwrócony do mnie tyłem. Niepewnie ruszyłam w jego stronę. Zatrzymałam się i czekałam aż skończy rozmowę. Kiedy schował telefon do kieszeni zaczepiłam go.
-Dobry wieczór - odparłam.
Chłopak odwrócił się do mnie przodem i dopiero wtedy zobaczyłam go w pełnej okazałości. Blondyn na pierwszy rzut oka wydawał się straszny. Kolczyk w brwi, tunele i liczne dziary.
-No, hej. Ślicznotko.
-Słuchaj mam pytanie. Jaka to ulica ? I jak najłatwiej dojść do New Row ?
-To jest Clayton. A jakbyś chciała to mogę cię podrzucić.
-Jednak wolałabym pójść sama.
-Na pewno ?
-Tak.
-Jesteś pewna ?
-Tak.
Przyjrzałam mu się dokładniej mimo słabego światła latarni ujrzałam jego niebieskie oczy, które od razu mnie zahipnotyzowały.
-Bo do New Row to kawałek stąd. I idąc na piechotę będziesz tam jutro. Po za tym. Jest ciemno i późno. Chyba nie chcesz żeby ktoś cię napadł ? - przerwał moje zamyślenie.
-To jakbyś mógł mnie podrzucić do jakiejś bardziej oświetlonej dzielnicy to byłabym wdzięczna.
-Mieszkasz przy New Row ?
-W okolicy.
Zmierzył mnie wzrokiem.
-Jestem Niall.
-A ja [T.I.]
-Trzymaj - podał mi kask a ja nałożyłam go na głowę. - Teraz musisz za mną siąść.
Wykonałam jego polecenia.
-A teraz obejmij mnie w pasie i się mocno trzymaj.
-Że co ? Przecież ja cię nie znam.
-Wiesz, że mam na imię Niall. A ja chcę cię tylko podrzucić do domu. Żebyś nie wracała po ciemku.
-No dobra - przytuliłam się do niego.
Jego silne mięśnie napięły się pod moim dotykiem. Moje ręce lekko zadrżały.
-Nie denerwuj się. Nie zrobię ci krzywdy - odparł i po chwili włączył silnik.
-Nie boję się - westchnęłam niepewna tego co mówię.
Maszyna ruszyła a ja mocniej przylgnęłam do ciała blondyna. Zaśmiał się, nie słyszałam tego ale jego brzuch się poruszył. W uszach świszczało mi od pędu, chociaż tak właściwie nie jechaliśmy szybko. Po drodze każda mijana latarnia wydawała się jednie rozmazaną żółtą kreską jednak dawała niesamowity efekt. Jechaliśmy tak chwilę lecz kiedy motor się zatrzymał nie chciałam zejść. Jednak zmuszona byłam opuścić maszynę. Niall zatrzymał się kilka domków od mojego.
-Noo to dzięki za podwiezienie i dobranoc - oddałam mu kask.
-Czekaj. Może dam ci swój numer jakbyś znów w nocy zbłądziła ?
Nie powiem. Mimo tych wszystkich dodatków był pociągający, więc ... zgodziłam się. Wymieniliśmy się numerami i ruszyłam do domu. Do momentu aż zamknęłam drzwi czułam, że ktoś mi się przyglądał. Byłam pewna, że to Niall odprowadza mnie wzrokiem. Pewnie sprawdzał czy się nie zgubiłam.


Hejka i przepraszam, że wcześniej nic nie dodawałam ale nie miałam weny i czasu. W tym tygodniu postaram się ich dodawać więcej. I oczywiście proszę o opinię ;3

2 komentarze: