Witam!
A więc najważniejze. Mam problemy z netem.
Nie dziala mi na iPadzie ten kupiony, bo zasiegu nigdzie nie ma. MAAKRA!!!
Ale mam ak ide rodzicami do stolowki czasami.
Rozdział je dziwny, nie odoba mi sie.
Przedluza mi sie wyjazd na Mazury do 30 lipca, a juz 2 sierpnia jade do cioci do Norwegii.
Jesli nie bedzie sie dlugo pojaial rdzial to nie miejcie mi tego za zle.
Pozrawiam, Marcelina <3
Jestem w Polsce, w samym centrum Warszawy. Znalazlam taksowke i podalam adres Dagi. Zawiozl mnie w wyznaczone miejsce. Zaplacilam i wyszlam z walizkami. Maly parterowy domek koloru granatowego. Podeszlam do drzwi i zapukalam. Stalam chwile, ale drzwi nie otworzyla mi Daga, tylko Wojtek.
- Wiki, wow. Wyladnialas - powiedzial.
- A dziekuje. Ty tez niczego sobie, ale ja do Dagi.
- Idz do niej. Ja juz spadam, bo prawie jest 21.
Weszlam do domu. Sciany byly szare, a panele ciemne. Odlozylam walizki w holu.
- Jestem w pokoju. Drugie drzwi po lewej - uslyszalam jej glos.
Szlam powoli. Po mojej prawej znajdowalo sie wejscie do salonu. Byl koloru bordowego. Maly kominek oswietlak w tym momencie pokoj. Kanapa i fotele byly koloru czarnego, tak samo jak stol. Zaraz obok salonu znajdowala sie niewielka kuchnia. Sciany szare, a meble czerwono-biale. Na przeciwko wejscia do domu byly jakies drzwi, ale ja musialam wejsc do Dagi. Drugie drzwi po lewej. Weszlam. Pokoj maly, granatowy. Meble biale i duze lozko, a na nim placzaca Daga. Podeszlam do niej i ja przytulilam.
- Spokojnie. Mow co sie stalo - powiedzialam.
Spojrzala sie na mnie. W jej oczach mozna bylo odczytac wielki strach.
- J-ja... - zaczela - je
stem w ciazy - powiedziaka i sie jeszcze bardziej rozplakala.
Siedzialam oslupiala. Czekajcie, ale z kim?!
- Czyje to dziecko? - zapytalam.
- Ostatni raz byl z Harrym i wczesniej tez z nim.
- Czyli to Harry. Bylas u lekarza? - spytalam.
*Daga*
- Bylam. Jestem w czwartym miesiacu co widac - zdjelam z siebie kokdre i brzuch byl juz duzy. - Tori ja sie boje - powiedzialam bardziej sie do niej przytulajac.
- Dasz rade, prawda? Jestes silna dziewczyna i dasz rade.
- Nie wiem. Jak ja sobie sama poradze?
- Powiedz Harremu - powiedziala do mnie.
- Nie. I obiecaj, ze nikomu nie powiesz - powiedziala.
- Obiecuje - zauwazylam, ze placze.
- Co sie stalo? - zapytalam.
- Boje sie o ciebie - powiedziala.
- A zostaniesz chrzestna jakby co? - zapytalam.
- No jasne, ze tak - krzyknela, a ja zaczelam sie smiac.
- Dziekuje, ze przyjechalas - przytulilamsie do niej.
Rozmawialysmy jeszcze chwile, a potem poszlysmy spac. Obudzil mnie telefon. Nie patrzac kto dzwoni odebralam.
- Halo? - powiedzialam przyspanym glosem.
- Tori, czemu nie zadzwonilas, ze juz jestes? - o co chodzi w ogole... swietnie to nie moj telefon.
- Zayn tu Daga. Tori zyje, wlasnie spi. Mozesz byc spokojny - powiedzialam.
- Daga co sie stalo? - zapytal Zayn.
- Nic, nie wazne. Dobranoc.
- Ale Harry... - rozlaczylam sie.
Spojrzalam na zegarek. Jest 5. Zamknelam oczy i jednak postanowilam wstac. Poszla do lazienki. Ubralam szare leginsy, niebieska bokserke, niebieskie skarpetki, wlosy zwiazalam w kitke i poszlam do kuchni. Wyjelam sobie wielka nutelle. Usiadlam przed telewizorem, ale zrobilo mi sie zimno wiec nalozylam czarna bluze ' Keep Calm and go to sleep'. Wzielam sie za jedzenie przy okazji ogladajac seriale na MTV. Niby spac mi sie chcialo, ale jednak nie.
Jak ja sie zaopiekuje tym dzieckiem? Nie przemyslalam tego. Najpierw zwlekalam miesiac, zeby powiedziec o tym Tori, a teraz przypomnialo mi sie, ze nie stac mnie na utrzymanie dziecka. Znaczy sie rodzice powiedzieli, ze beda placic, ale w koncu nie bede zyla cale zycie z ich kasy. Kompletnie niemam pomyslu. Nawet ten dom ledwo sie trzyma. Chyba bede musiala oddac je do adopcji. Zajelabym sie nim, qle nie stac mnie. Ja chce to dziecko. Nawer nie wiecie jak bardzo... Nagle uslyszalam dzwonek do drzwi.
- Juz ide - krzyknelam zdziwiona no bo kto o 6 rabo przychodzi tutaj.
Otworzylam drzwi i ujrzalam..
No i czemu ty tak zaje*iście piszesz ???? o.O
OdpowiedzUsuńJa już nie moge się doczekać następnego :***
Hehhh... Jestem pierwsza!!! ;D
A ja druga !!
OdpowiedzUsuńNie mogłam się doczekać ale JEST !! Kocham tego bloga >le uzależnienie< ;p
Wbijaj do nas --> http://and-so-i-find-you.blogspot.co.uk/
Trzecia !! :D
OdpowiedzUsuńKocham ciebie i twoje opowiadanie <3 Super ! :)
Szybciutko nn !
Pzozdrwiam - Lilly :****