PRZEPRASZAM!
Wiele z was pewnie przeczytało 40 i wie o co chodzi.
Pechowa ja prze przypadek dodałam, kiedy go pisaam.
Odrzuccie to w niepamiec i teraz zapraszam na ten.
Jeszcze raz przepraszam.
Całuje, Marcela <2
Siedzialam w pokoju na lozku i wybralam numer do Dagi. Nie odebrala.Polozylam sie i sciagnelam buty. Zamknelam oczy, ale po chwili ponownie wybralam numer. 4 sygnal, odebrala.
- Siemka. Co chcialas? - zapytalam.
- Tori, przyjedz do mnie - mowila jakby wlasnie plakala.
- O boze, Daga co sie stalo? - zapytalam.
- Przyjedz jak najszybciej - mowila dalej.
- Zmarl ktos, zachorowal, a moze ty jestes chora?
- Nie. Blagam ciebie przyjedz! - krzyknela ledwo do sluchawki.
- Dobrze. Jutro wejde w samolot jak sie uda.
- Wysle ci adres, bo rodzice wyjechali do Niemczech, a ja mieszkam sama. Pa - powiedziala i sie rozlaczyla.
Bylam wystraszona. Napisalam do Zayna, zeby przyjechal do mnie. Zbieglam na dol i wyciagnelam lody z zamrazalki. Nalozylam do miseczek, wcisnelam duzo bitej smietany, polalam polewa czekoladowa i polozylam wisienke na gorze.
-Jestem - powiedzial Zayn wchodzac do kuchni.
- Trzymaj - podalam mu miseczke.
- Dzieki - powiedzial i pocalowal mnie w czolo.
Usiedlismy na kanapie i wlaczylism 'Zmierzch'. Nie bylam zainteresowana filmem, ale meczylo mnie tylko to, co sie stalo Dadze. Boje sie o nia. Kompletnie nie wiem co sie stalo. Nigdy jej jeszcze nie slyszalam tak zalamanej, a moze...
- Co sie dzieje? - zapytal Zayn przytulajac mnie.
Westchnelam i bardziej sie w niego wtulilam.
- Lece jutro do Polski - powiedzialam.
- Cos sie stalo?! - zapytal wystraszony.
- Dzwonilam do Dagi - zaczelam - plakala i chciala, zebym przyjechala.
- Czemu?
- Skad mam wiedziec? Ona mi nic nie powiedziala.
- Ciekawe co sie stalo - powiedzial.
- Caly czas o tym mysle.Spisz tutaj? - zapytalam sie.
- Oczywiscie - powiedzial i pocalowal mnie.
Polozylam glowe na jego kolanach i nadal ogladalismy film. Nagle Zayn kichnal i spadlam na ziemie. Podal mi reke, zebym wstala, ale dywan byl za miekki. Po chwili Zayn lezal obok mnie. Trzymalismy sie za rece i patrzylismy sobie w oczy.
- Kocham cie, wiesz? - zapytalam.
- Ja ciebie tez - usmiechnal sie do mnie.
- Zaniesiesz mnie do pokoju - wyciagnelam rece przed siebie.
Zasmial sie i wstal.Podniosl mnie z ziemi. Zaczal isc w kierunku mojej sypialni. Kiedy doszedl, polozyl mnie. Wzial mojego laptopa. Wszedl na youtube i wpisal 'Sophie Morphy'. Wyswietlil sie filmik z moimi wszystkimi piosenkami i tekstem. Znaja tylko 5, a mam ich 15 na plycie, ktora nazywac sie bedzie 'You and I'. Poszlam do lazienki i wzielam dluga kapiel. Umykam wlosy, a nastepnie wyszlam i zalozylam szlafrok. Wysuszylam wlosy, a potem ubralam czarne bokserki i szara bokserke. Wyszlam z lazienki, a Zayn stal przed biurkiem w samych bokserkach. Podbieglam do niego i skoczylam mu na plecy.
- Ej! - krzyknal i zaczal skakac. W koncu zrzucil mnie na lozko.
-Stop! Musze sie spakowac - powiedzialam. - Zamow mi bilety na jutro.
Usiadl przed laptopem, a ja poszla do garderoby. Wyciagnelam walizke i zaczelam pakowac. Najpierw spakowalam bielizne, nastepnie szorty, rurki, bluzki, sukienki, buty, dwie kurtki. Poszlam do lazienki i spakowalam wszystkie kosmetyki i inne pierdoly. Weszlam do pokoju, a Zayn rzucil sie na mnie. Zaczal mnie calowac.
- Zayn, zamowiles bilet? - spytalam.
- Tak, jutro o 17.45.
- Dziekuje - pocalowalam go. - A teraz idziemy spac.
Polozylam sie, a on mnie przytulil. Niedlugo pozniej uslyszalam jego chrapanie. Nie moglam zasnac. Caly czas myslalam o Dadze. Zaczelam sie przekrecac na lozku. Po 2 godzinach nie wytrzymalam i wstalam. Wzielam laptopa i wlaczylam sobie serial. Po ogladnieciu jego kolejny i kolejny i tak chyba z 10. Spojrzalam na zegarek. 8.34. No swietnie. Zeszlam na dol i zaparzylam sobie kawe. Musze zrobic cos na sniadanie. Aleco? Hmmm.... dobra robie jajecznice.
-Ne spisz juz? - uslyszalam za soba glos Zayna.
- W ogole nie spalam - wzielam lyk kaway. - Nie moglam zasnac - dokonczylam.
Poczulam jego rece splata na moim brzuchu. Przytulil sie do mnienod tylu i pocalowal w policzek.
- Nie rozpraszaj mnie, bo dostaniesz z patelni - powiedzialam.
- Oj, Tori - szepnal na ucho i odszedl siadajac przy stole.
Nalozylam jedzenia jemu i sobie. Usiadlam i spojrzalam na niego. Byl w samych bokserkach.
- Ciuchow nie masz? - zasmialam sie.
- Lepiej mi bez nich - powiedzial.
- Jaki skromny - usmiechnelam sie do niego.
Po zjedzonym posilku poszlam sie przebrac. Ubralam jasne rurki, mietowa koszule, mietowe vansy i brazowa torebke. Wlosy rozpuscilam i nalozylam do nich opaske. Oczywiscie mietowa. Wyszlam z lazienki i znioslam z Zaynem moje walizki na dol. Wyszlismy z domu. Walizki wlozylismy do samochodu Zayna. Weszlismy do samochodu.
Do jego domu dojechalismy w pol godziny. Weszlam, a tam siedzial tylko Harry.
- Czesc - powiedzialam siadajac obok niego na kanapie.
- Hejn- poslal mi usmiech. - Gdzie jedziesz? - zapytal.
- Do Polski - powiedzialam.
- Ah - po chwili usiadl obok mnie Zayn.
- To co robimy? - zapytal.
- A co chcesz robic skarbie? - usiadlam mu na kolanach.
- Nie bedziemy sie widziec tydzien...
- Zalezy jak dlugo bede u Dagi - powiedzialam i ugryzlam sie w jezyk.
- U Dagi?! - zapytal Harry, a ja pokiwalam glowa. - Jestem idiota. Gdybym nogl cofnac czas -opadl na knape.
- Chodz Tori - Zayn zlapal mnie za reke i poszlismy do jego pokoju.
Zamknal drzwi i zaczal mnie calowac. Dolaczylam sie do niego. Po chwili podniosl mnie i polozyl na lozko. Polozyl sie przy mnie i znowu zaczelismy sie calowac.
- Dzisiaj nie - powiiedzialam kiedy zaczal sie dopierac do mojej koszulki.
- Ok - powiedzial i pocalowal mnie w czolo.
Lezelismy tak dlugo, a potem musielismy udac sie na lotnisko.
Jak ja to lubię mówić - cud, miód i orzeszki :D
OdpowiedzUsuńZajebiszty <33 Czekam na nn :)
Czałuszki - Lilly :****
Zajebioza *.*
OdpowiedzUsuńKocham, kocham, kocham i nie mogę doczekać się następnego ;p
Pozdrówki i zapraszam do mnie --> http://and-so-i-find-you.blogspot.co.uk/
Kocham, kocham, kocham i nie mogę się doczekać następnego *.*
OdpowiedzUsuńPozdrówki i zapraszam do mnie --> http://and-so-i-find-you.blogspot.co.uk/
Bosko <3
OdpowiedzUsuńNie przejmuj się pomyłką... Każdemu moze się zdarzyć XD